Luźne Rozmowy

Ale mnie nie ma na fb. Mylisz Skull-san że to fajnie nie mieć z tobą kontaktu? Myślisz że kim ja jestem? Myślałem że nie żyjesz!

Cóż, sam czasem mam wrażenie, że nie żyję - ale jest dobrze!
I spróbuję tu wpadać regularnie...

Ja nawet nie wiem czy jestem. Moja wiadomość jest na poziomie cholera wie czego. A to przeszkadza, bo na niczym nie mogę się skupić i nie mogę utrzymać się w stanie pilnowania samego siebie.

Zasadniczo tylko ja tu jestem regularnie. Miał być jakiś restart, ale żadnych informacji nie dostałem.

Kurczę, to Ty może powinieneś zasięgnąc rady eksperta jakiego? Bez obrazy, of course...
Ale normalnie to niepokojąco brzmi.

Myślisz, że z jakiego powodu bym się tu pojawiał? Ma byc reaktywacja, to Skull musi to zobaczyc. Miło, że podczas mojej nieobecności pilnowałeś fora :3

Przez ostatnie cztery lata byłem u psychologów więcej razy niż większość ludzi w całym życiu. Temat chorób psychicznych zawsze przychodził mi jakoś dziwnie... Żyję w przekonaniu że jak coś zrobisz, to chciałeś to zrobić/masz kontrolę nad sobą - co powodowało wiele kłótni. Życie jest ciężkie kiedy miało się dziewczynę z problemami psychicznymi.

Tęskniłem za wami. Forum miało krótki żywot, ale było przyjaźnie. Zastanawiałem się co się z Tobą dzieje, mój jeleniu.

Kurczę, ja rzadko bywam u jakiegokolwiek lekarza, nie mówiąc już o psychologu. Po prostu wychodzę z założenia, że jestem całkowicie zdrów (chociaż od kilku lat moja noga wymaga prześwietlenia)... Może po prostu trafiłem w takie bezstresowe towarzystwo.

Też tęskniłem, a jakże! Skull musiał się wyciszyc, bo były matury, dostawanie się na studia i takie pierdoły. A co u ulubionego Suia?

Zapisałem się na jakiś dziwny kurs bo na studia mi się nie spieszy. Dużo się działo, ludzie się wyprowadzają, ja nadal nie wiem co mam ze sobą robić xd Ćwiczyłem Freerun ale to mocno średnie, parkour lepszy.

Że też Ci się chciało jakieś freeruny praktykowac, czy inne agresywne bieganki po mieście. Ja nawet nie miałem na tyle cierpliwości, żeby wywlec rower z piwnicy
Ale za to idę na studia ;p

Mój przyjaciel którego znam od 1 podstawówki wyprowadza się do Gdańska na studia. Walić studia zostań ninja

Walic to można konia, a nie studia. Do nich się można przyłożyc, albo nie iśc xD

Cześć

C: elo

My to jednak nerdy jesteśmy.Tli się nadzieja, że ktoś tu w ogóle jeszcze wchodzi xd

Ło to wam powiem. Dziewczyna mnie zostawiła i pół roku nie wiedziałem czy w ogóle żyje a jak już złapałem z nią kontakt dowiedziałem się, że ma nowego.
Yohohoho te ciosy w serca. Serce. Coś co tam jest.
Ważne jest to, że przez to gunwo postanowiłem zapisać się na basen i ćwiczyć boks. Nawet polubiłem bieganie, a to już coś.

Nufufufu, wciąż zapuszczają się tu śmiertelnicy?

Czym jest ten awatar? Czemu, ja? To było na potrzeby sesji, mój drogi. Jestem w stanie to zrozumieć, biorąc to pod uwagę, jestem w stanie zaakceptować, wszak nie ma w nim nic innowacyjnego. Proszę wybaczyć mi leniwość. Jesteś cholernym Suiem, stać cię na więcej. Zresztą, leniwość i nuda to twoi najwięksi wrogowie, czyż nie? Jest trudno kontrolować samego siebie przez cały dzień, wymaga to nieustannego skupienia i utrzymania świadomości. Ale wtedy będziesz cholernym geniuszem, nie mam racji? Nie ma już rzeczy, które Cię ograniczały, więc czemu lenisz się w tych dniach? Jest ciężko odzyskać spokój po takiej przeszłości, szczególnie, że ostatnio znowu rozmawialiśmy, nie wypadłem najlepiej. Rozumiem, że ciężko jest zachować spokój, mimo wszystko, jest to możliwe. Musimy zainicjować tydzień w którym będziemy próbować utrzymać to. To przyszło spontanicznie, w ciągu godzin, wątpię, żeby dało się to przywrócić poprzez siłowe utrzymanie tego stanu. Tym bardziej, że jest to niemal niemożliwe bez osób trzecich. Co za kłopot... Nie zmienia to faktu, że coś trzeba z tym zrobić, nie możesz skończyć jak zwykły szary człowiek. To nie wchodzi w grę. Zgadza się, czas odzyskać duszę.

Nie jesteś cholernym vampirem, jesteś cholernym Suiem. Wampiry przy tobie to płotki.

I jakie znowu gumki do włosów, chodzisz z rozpuszczonymi. Nie jestem już tak młody, aby wyglądać dobrze w rozpuszczonych włosach. Eh, zdaje się, że to prawda, a pierwsze wrażenie jest niezmiernie ważne. Istotnie, dlatego też pozwól, że będę chodził z zawiązanymi włosami. Niech będzie.

Lat 18, doprawdy, kiedy miałeś 14 lat byłeś istnym zagrożeniem, teraz masz prawie 19, do tego czasu powinieneś spełnić przynajmniej połowę swoich założeń. Oboje w to nie wierzymy. Któryś z nas na pewno, nie niedoceniaj przeszłego siebie, był mądrzejszy od ciebie. Nie powiedziałbym tego, miał o wiele więcej wiary, żeby nie powiedzieć, że w ogóle ją miał. Muszę przyznać, że dziś moje doświadczenie jest większe, jednak brakuje mi wiary i woli by to wykorzystać tak jak w przeszłości. Mimo wszystko, gdybyś znowu zaczął swoją działalność zbliżyłbyś się do celu, a niewątpliwie po drodze udałoby ci się przekonać ludzi do sw. Nie jestem w stanie utworzyć sw od nowa, dobrze to wiesz. Jednak, do cholery, jest to możliwe, czyż nie!? Graniczy to z cudem. Patrz kto mówi! Czym są dla ciebie cuda, jak nie środkiem do osiągnięcia celu? Możemy dyskutować cały ranek, nie zmieni to faktu, że kiedyś byliśmy silniejsi. Jednak, gdyby udało ci się odzyskać dawnego siebie, byłbyś istnym bogiem. Hohoho, nie ma co do tego wątpliwości..

Boks, zaprawdę, nie potrzebujesz czegoś takiego, zresztą, czy to nie ty byłeś tym, który gardził przesadną muskulaturą? To podchodzi pod ludzi, gardzisz tym. Poza tym, jest to zaprzeczenie jednej z podstawowych zasad, zabraniam, możesz wzbudzić podziw bez użycia ciała. Zwróć uwagę, że gdy moja działalność miała swój rozkwit byłem wysportowany. Wysportowany, nie umięśniony, kaloryfer to nie mięśnie, to zwykła chudzina. Mimo to, wolałbym wrócić do tamtego stanu mojego ciała. Te cholerstwo musi zacząć się mnie słuchać.

Radzę też ograniczyć muzykę, to czego ostatnio słuchasz głosi pomstę do nieba. Niebo musi być cholernie nudne... Tym bardziej, nie masz ochoty wrócić do starej muzyki? Było w niej o wiele więcej emocji. Wolę uważać z powrotami do przeszłości, zbytnie skopiowanie może prowadzić do skutków ubocznych. Mimo to, spanie na podłodze i doglądanie księżyca nie powinno być problemem, to ascetyzm, nie zaszkodzi ci, wręcz przeciwnie. Najpierw należy przemeblować pokój. Zajmę się tym wkrótce.

Co myślisz o spoilerach? Zależy od natury osobnych spoilerów, niektóre są dobre. Widzimy pewne zdarzenie i mamy większą ochotę zobaczyć jak do tych zdarzeń doszło. Jednak, niektóre spoilery faktycznie mogą zniszczyć wrażenia z przepływu sztuki. Nie oznacza to, że należy spoilerów zabronić. Nie sądzę, żeby było to słuszne, zahaczamy tu o teorię ograniczenia wolności. Wracając, jest zaledwie kilka spoilerów o których chciałbym zapomnieć. Dla przykładu, Clannad? Istotnie...

I skąd te wory pod oczami? Nie jest tajemnicą, że mam problemy ze snem. Gdzieś to musiało się zacząć. Zaczęło się od tego, że za każdym razem gdy leżałem w tym łóżku po tamtym dniu, zamykając oczy widziałem ją robiącą to z innym facetem. Huh, zdążyłem zapomnieć...

Hej, wiedziałeś, że można oszaleć ze zmartwienia się o inną osobę? Pamiętam to, te cholerstwo nie było czymś przyjemnym. Ktoś się upija i przez 2 dni nie daje znaku życia, doprawdy, wrzód na tyłku. Brzmi jak typowy weekend studentów. Te twoje żarty... doprawdy...

Czy ktoś to czyta? Właśnie, po cholerę my to piszemy? Szczerzę, jest to pierwsza nasza rozmowa od dłuższego czasu, a to, że ktoś może to zobaczyć może wpłynąć pozytywnie na mój wizerunek, plus być może przyszły ja będzie zainteresowany tą rozmową. A tak, wizerunek szalonego geniusza, tak bardzo ceniony przez ciebie. Przyszły ja, jestem całkowicie trzeźwy podczas pisania tego. Zresztą gardzimy alkoholem, zgadza się?

Należy zaprzestać masturbacji. To ciężkie zadanie, ale poprawi kontrole nad ciałem. Ciężkie, nie dziwne, parę lat temu byłeś cholernym seksoholikiem, nie było dnia bez tego! Nie przesadzajmy, były to pojedyncze dni. Nie zmienia to faktu, że byłeś cholernym drwalem! Twoja bezwstydność nie zna granic. Nie, do cholery, o takich rzeczach należy mówić, tabu musi zostać łamane! Wracając, próbowałeś chyba wszystkiego... Nie mężczyzny, nie jestem bi. Ale masz możliwość! Nie, jest jedna osoba którą kocham i jest to kobieta. Nie licząc paru osób z rodziny których uważasz za prawdziwą rodzinę... TO miłość czysto rodzinna! I kto tu jest seksoholikiem, spójrz na siebie. To dosyć chore. Ty uczyniłeś to na choro brzmiące, w rzeczywistości wszystko jest w porządku. Ta, szczególnie, że od dobrych 2 lat nie zamoczyłeś łohohohoho. Twe słowa są poniżej mej godności...

Trzeba przestać robić parę rzeczy: przestać grać w lola i zaprzestać masturbacji. Zadania ciężkie.. dla ludzi tak, dla ciebie jest to podstawa.

Należy poruszyć temat twojej pamięci. Niewątpliwie moja pamięć pogorszyła się przez ostatni rok, pogorszyła się w znacznym stopniu. Masz pomysł dlaczego do tego doszło? Mógłbym zastanowić się nad wyjaśnieniem i przedstawić kilka teorii, najpoważniejszym jest burzliwa stabilność przez ostatnie miesiące. Trzymajmy się tego, wierzę, że pamięć polepszy się wraz z moim rozwojem.

Wirtuoz, powstrzymał rozwój forum 1 postem. Winszuję Sui. Aż to sobie przeczytam.

Przeleciałem wzrokiem twoje wypotki i zatrzymałem się tylko na słowie masturbacja. Jak to o mnie świadczy?
CZY KOLCZYK W PENISIE TO GRZECH?
Ohohoho, powiedziałem "penis" >////>

*Ziew.* Dawno tu mnie nie było.

Najs